Najnowsze Posty

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poradnik. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą poradnik. Pokaż wszystkie posty
Czyste szyby to podstawa w każdym aucie. Dobra widoczność jest niezbędna do bezpiecznej jazdy.

W dzisiejszych czasach samochody są naszpikowane różnymi systemami wspomagającymi bezpieczeństwo na drodze, jednak co nam to da jeśli szyba przednia jest zanieczyszczona a wycieraczki zamiast ściągać to rozmazują brud?

Pierwszą czynnością jaka zazwyczaj przychodzi nam na myśl jest porządne umycie szyb i zmiana wycieraczek. I tu się z każdym zgodzę, jednak  czasem to za mało. Często podczas mycia możemy zaobserwować  na szybie plamy od płynu do spryskiwaczy, osady kwaśnego deszczu lub inne zanieczyszczenia, np: żywice z drzew czy pozostałości po ptasich odchodach.

Przykładowy zestaw do pielęgnacji szyb, fot. RBstudio

Chciałbym przedstawić kilka prostych kroków na polepszenie stanu szyb w samochodzie.

Zaczynamy

Etap pierwszy - mycie.

Dokładne umycie szyby jest podstawą, każdy ma swoje techniki i ulubione produkty do mycia więc tutaj wybór jest dowolny.

Etap drugi - oczyszczenie z osadów.

Tu przyda się nam mleczko polerujące, które usunie większość  osadów z szyb (np : Autoglym car glass polish).  Cały proces możemy wykonać ręcznie, używając do tego piankowego aplikatora (czynność  zbliżona do woskowania) .

Jeśli nasze szyby są mocniej zanieczyszczone to zalecam użycie pasty polerującej do szkła (np: CarPro Ceriglass). Środki ścierne dogłębnie oczyszczą powierzchnię oraz usuną mikro zarysowania od starych gum wycieraczek. Najlepiej sprawdzi się tu maszyna DA na filcowym padzie. Kilka przejazdów powinno załatwić sprawę, pozostawiając szybę krystalicznie czystą i wolna od zanieczyszczeń.

Po takim zabiegu dobrze jest szybę dokładnie umyć oraz odtłuścić (np: IPA lub Geyon Prep).
OK. nasza szyba jest czysta ! o to nam chodziło, przejrzystość jest poprawiona, praca wycieraczek tez ulegnie polepszeniu. Co dalej?

Etap trzeci - zabezpieczenie.

Kolejnym krokiem jest zabezpieczenie naszej szyby. Na rynku istnieje wiele preparatów tzw. niewidzialnych wycieraczek które zapewniają efekt odpychania wody już od 45 km/h.

Do artykułu starałem się wybrać produkt łatwy w aplikacji, przystępny cenowo,  trwały  oraz zapewniający odpychanie wody już od najniższych prędkości  (co jest przydatne podczas jazdy miejskiej). Łatwo nie było, po kilku miesiącach testów wybór padł na produkt firmy SOFT99 model: Glaco Q. Dołączona instrukcja obsługi pozwoli nam na prawidłową aplikację, zalecam trzymanie się czasu (5-10 minut) przerwy pomiędzy aplikacją a wypolerowaniem szyby (pozostawienie produktu na dłużej spowoduje trudności z dotarciem powłoki).

Soft99 GlacoQ po aplikacji na przedniej szybie

Po dokładnym wypolerowaniu szyby, mamy koniec pracy. Powłoka teoretycznie wiąże natychmiast, jednak pozostawienie samochodu na noc w garażu (ok. 12h) pozwoli szybie lepiej związać się z produktem co przełoży się na jego trwałość.

Trwałość - ile możemy oczekiwać? Tu byłem mile zaskoczony, minimum 6 mies i przebieg ok. 10 tys km i efekt odpychania wody dalej widoczny, po 9 miesiącach powłoka na przedniej szybie zanikła całkowicie.  Glaco Q zaczyna pokazywać swoje możliwości przy minimum 70km/h. Podczas deszczu rzadko uruchamiałem wycieraczki, bądź chodziły na minimalnym biegach.

Wysoka hydrofobowość: efekt odprowadzania kropel deszczu

 Podsumowanie

Pisząc ten artykuł chciałem zwrócić uwagę jak nasze bezpieczeństwo jest zależne od czystych szyb w samochodzie oraz jak o nie prawidłowo zadbać aby polepszyła się nam widoczność  na co dzień.
Czy warto spędzić kilka godzin i zadbać o nie? Zdecydowanie tak.

Poza poświęconą pracą zyskujemy znaczna poprawę widoczności, szczególnie w nocy będzie to zauważalne. Podczas intensywnych opadów woda nie zalega nam na szybach, mamy lepszy podgląd  sytuacji na drodze. Brud i inne osady będą mniej przylegały do szyby,  mycie staje się prostsze.  Wycieraczki lepiej pracują i tak naprawdę mniej ich zużywamy. Zdecydowana poprawa zauważalna jest również w okresie zimowym, zamarzniętą szybę jest dużo łatwiej oczyścić z zalegającego lodu/szronu.

Wymienione produkty są jedynie przykładowymi, ogólnie dostępnymi artykułami samochodowymi, które każdy wybierze wedle uznania, starałem się podać jednak te które są szeroko dostępne, przystępne cenowo i łatwe w użyciu.


      Zadbane auto to czyste auto. Stan oraz wygląd samochodu wiele mówi o jego właścicielu -" jak cię widzą tak cię piszą" . Każdy nowy samochód wygląda rewelacyjnie, już przy pierwszym kontakcie jesteśmy zauroczeni jego blaskiem oraz głębią koloru. Niestety każda gwiazda z czasem blednie i to jak długo nasz lakier będzie wyglądał perfekcyjnie zależy już tylko od nas samych.


     Współczesne samochody posiadają w większości bardzo delikatne miękkie lakiery.
Brak odpowiedniej pielęgnacji przyczyni się do szybkiego powstania zmatowień oraz ogromnej ilości rys. Wieloletnie doświadczenie pozwoliło mi opracować, prosty i skuteczny schemat bezpiecznego mycia, które pozwoli nam na utrzymanie naszego pojazdu w doskonałej kondycji wizualnej.
Dla jednych będzie to głupota i strata czasu, dla innych przyjemność pracy przy własnym aucie oraz satysfakcja z jego dobrego wyglądu.

Poniżej chciałbym wam przedstawić  jak w 6 prostych krokach bezpiecznie umyć nasz samochód.

Zaczynamy:

Krok pierwszy - Dokładne spłukanie karoserii naszego pojazdu.

Na tym etapie, przy użyciu myjki wysokociśnieniowej, spłukujemy cały lotny brud z lakieru jak i nadkoli oraz felg. Celem jest usuniecie jak największej ilości brudu w sposób bezdotykowy.

Krok drugi - Czyszczenie kół.

Do rozpuszczenia osadu z felg możemy użyć jednego z kilku dedykowanych preparatów, a jest ich naprawdę wiele. Zasadniczo możemy je podzielić na produkty do bieżącego czyszczenia pyłu z klocków hamulcowych , np: ValetPro Bilberry, oraz do dogłębnego doczyszczenia ciężkich zabrudzeń, np. ValetPro Dragons Breath.  Opony? Tu najlepiej sprawdzi się dedykowany "Tire Cleaner" lub zwykły APC .

Czym czyścic felgi? Od siebie polecę użycie miękkiej rękawicy z mikrofibry.
Natomiast do trudno dostępnych miejsc można użyć specjalnego pędzla lub dedykowanej szczotki (np.EZ Detail Daytona ). Nikogo nie namawiam do użycia droższych produktów, ale uwierzcie mi że ich użycie to sama przyjemność. Są skuteczne, trwałe oraz bezpieczne. Czasem warto dopłacić (lakierowanie felg jest dużo droższe...)

Efekt przed, w trakcie i po czyszczeniu kół.

Odradzam stosowania tanich marketowych produktów. Ich skuteczność pozostawia wiele do życzenia, czasem mogą wyrządzić więcej szkód niż pożytku. Pamiętajmy aby przestrzegać wyznaczonego przez producenta czasu, podczas którego nasz środek wchodzi w reakcje z brudem. Zbyt krótki czas działania możne nie przynieść pożądanych efektów, a zbyt długi możne uszkodzić powłokę lakiernicza na feldze. Po dokładnym spłukaniu, możemy przystąpić do kolejnego kroku.

Krok trzeci - Mycie wstępne, czyli aktywna piana.

Nasz lakier został wcześniej dogłębnie spłukany, teraz pora na rozpuszczenie zalegającego brudu, którego sama woda  nie usunęła. Wybór pianownic  i aktywnych pian jest naprawdę duży, każdy znajdzie odpowiedni dla siebie produkt.

Aktywna piana rozpuszcza zalegający brud.
Po nałożeniu piany, nasz samochód czeka na spłukanie, zazwyczaj trwa to 5-10 min. Piana rozpuszcza zalegające osady. Zauważcie, że cały czas staram się przedstawić sposób, aby jak w najmniejszym stopniu ograniczyć nasz fizyczny kontakt z lakierem. Im mniej go dotykamy tym lepiej, minimalizujemy powstawanie rys itp...

Krok czwarty - Mycie zasadnicze

Po spłukaniu resztek piany, możemy przystąpić do mycia zasadniczego. Najlepiej sprawdza się tu technika mycia przy użyciu dwóch wiader z separatorami zanieczyszczeń (wkładki Grit Guard)..

Profesjonalne wiadra z systemem Grit Guard.

Zadaniem separatorów umieszczonych na spodzie wiader, jest oddzielenie i unieruchomienie na dnie wszelkich zanieczyszczeń (np. pył, piasek). W ten sposób Grit Guard utrzymuje rękawicę do mycia w czystości i zapobiega przenoszeniu przez nią zabrudzeń z wiadra  na lakier, co w znacznym stopniu ogranicza powstanie rys.

W praktyce, do pierwszego wiadra nalewamy czystą wodę,  w której będziemy płukać brudną myjkę. W drugim wiadrze przygotujemy wodę z szamponem, która posłuży nam do mycia poszczególnych elementów. Rękawicę płuczemy po umyciu każdego elementu. Przy mocno zabrudzonym aucie zalecam częstszą wymianę wody.

Bardzo ważne jest użycie szamponu posiadającego neutralne PH,  delikatne kosmetyki nie niszczą wcześniej nałożonego wosku oraz powłok ochronnych. Myjemy zaczynając od dachu, kończymy na progach - prosta i logiczna zasada. Do mycia najlepiej sprawdza się duża, delikatna rękawica z mikrofibry lub naturalnego owczego włosia (np. Dodo Wookie lub Meguiar's Microfiber Wash Mitt)

Krok piąty - Osuszanie.

W detailingu nic nie jest proste, tu również mamy wiele opcji. Do osuszenia możemy użyć, chłonnych ręczników waflowych, miękkich rzeczników z mikrofibry lub użyć kompresora. Wszystkie metody są dobre, najlepsza jest ostatnia opcja.
Używając kompresora, możemy bardzo dokładnie, bezdotykowo, osuszyć cały samochód. Jednak jest to opcja najdroższa, dlatego używając zwykłego Fluffiego również osiągniemy bardzo dobry efekt.

Bezpieczne osuszanie lakieru.
  
Krok szósty - Quick detailer.

Preparat ten pomaga mi usunąć lekkie zacieki, powstałe od twardej wody. Dodatkowo quick detailer, nadaje głębi naszemu lakierowi oraz wypełnia nałożone wcześniej powłoki ochronne, przez co są żywotniejsze. Pamiętajmy aby aplikować go w cieniu. Pomoże to nam dobrze zebrać jego nadmiar, nie pozostawiając smug. Dodatkową opcją jest nałożenie dresingu na opony oraz elementy winylowe. Dopieszczone szczegóły  cieszą najbardziej.


Opisane sześć kroków jest podstawowym schematem, który można jak najbardziej wzbogacić o kolejne kroki :) Dużo zależy od stopnia zabrudzenia pojazdu oraz naszej własnej inwencji. Mamy naprawdę ogromne pole do popisu.
Pamiętajcie, samochód nie musi być nowy aby wyglądał dobrze, wystarczy odpowiednie podejście oraz pielęgnacja.





Wybranie odpowiedniego produktu nigdy nie jest proste.
 

Czynnikiem decydującym przy wyborze nie zawsze jest wygląd lub cena, ale również łatwość aplikacji, trwałość  czy też zapach.
 

Zanim doradzę jakiego preparatu użyć, staram się dany produkt dobrze przetestować. 
Testy trwają tygodniami, a że produktów mnogość to i cała procedura wydłuża się do miesięcy lub nawet lat. 

Chciałbym w ten sposób zapoczątkować zestaw porad, który ułatwi każdemu życie podczas pielęgnacji  swoich kochanych czterech kółek.